Guacamole wg Rarytasy i Wino [czyli przepis jak zawsze subiektywny]

Fot. Mniam Studio [http://www.mniamstudio.pl] by Fotografia w Biznesie [http://fotografiawbiznesie.pl]
Fot. Mniam Studio [http://www.mniamstudio.pl] by Fotografia w Biznesie [http://fotografiawbiznesie.pl]
Post o „idealnym guacamole” urodził się w odpowiedzi na zapytania o brak gotowego „guacamole” w naszej sklepowej ofercie… Nie mamy go i mieć zapewne nie będziemy, bo po prostu go nie lubimy…

Jakoś tak nieelegancko by było sprzedawać coś, czego sami nie jemy… Świeżo przygotowane guacamole nie tylko smakuje milion razy lepiej, ale też nie zawiera żadnych konserwantów, bo i po co skoro zniknie chwilę po tym jak zostanie przygotowane 🙂

Czeluście internetu potrafią zadziwić mnie każdego dnia… liczba przepisów na idealne guacamole w nich zawarta szokuje – dostępne chyba w każdym języku świata, w niezliczonej liczbie wariantów, dodatków itp. A przecież guacamole to taka klasyka! Po co te udziwnienia?

Guacamole to pasta / salsa / sos, która korzeniami sięga jeszcze czasów azteckich. Skoro tak wydaje się być oczywistym, że idealny przepis istniał na długo przed tym jak Krzysztof Kolumb zdążył przepłynąć Ocean Atlantycki i dobić do wybrzeży Ameryki Środkowej…

Niestety tak wiele mówiąca nazwa guacamole, pochodząca z języka nahuatl, zasadniczo informuje nas jedynie o tym, że to oryginalne azteckie guacamole było sosem z awokado 🙂 – āhuacamolli (w języku nahuatl āhuacatl – awokado, molli – sos). Z żalem stwierdzam, że szukanie „super oryginalnego” azteckiego przepisu, jako tego idealnego raczej spali na panewce…

Klasyczne guacamole musi w sobie zawierać obligatoryjnie: awokado i sok z limonki. Pozostałe składniki są „wariantowe”, dobierzcie je zatem wg własnego uznania:

– sól (możecie zastąpić nawet sosem rybnym)
– papryka chili (znane 90 gatunków… może więcej – daje Wam szerokie pole do modyfikacji)
– czosnek (nie niezbędny, acz pożądany)
– cebula (Wasza ulubiona, ja skłaniam się ku szalotce, ale znów wyborów bez liku)
– świeże liście kolendry (dla mnie bez niej guacamole nie istnieje, ale tym „niereformowalnym”, co na sam zapach się krzywią, polecam zastąpić natką pietruszki)
– inne przyprawy (polecam kumin, ale obowiązkowy także nie jest :))
– pomidory (kiedy guacamole robi za salsę bywają nieocenionym sposobem na jego „magiczne rozmnożenie”).

Skoro nie ma jednego „uniwersalnego” przepisu na guacamole dzielimy się naszym subiektywnie idealnym (czekając na Wasze komentarze i wszelkie sugestie jego „usprawnienia”!).

 

Idealne Guacamole wg Rarytasy i Wino

SKŁADNIKI (na 3-4 porcje)

  • 3 super dojrzałe awokado* (jeżeli używacie odmiany Hass możecie potrzebować 4 szt.**)
  • 3 łyżki soku z limonki (1-2 szt.)
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1 szalotka (posiekana w piórka)
  • 2 posiekane chilli Jalapeno (my lubimy „na ostro”, więc… przestrzegamy)
  • 1/2 pęczka świeżej kolendry
  • 1/2 łyżeczki ziaren kuminu uprażonego na patelni i roztartego w moździerzu
  • sól

PRZYGOTOWANIE

Awokado przekroić na pół, usunąć pestkę, łyżką wydobyć miąższ i rozgnieść widelcem (żadnego miksowania!!! – jeżeli Wasze awokado jest miękkie da się łatwo  „wypatroszyć”, a rozgniecione widelcem zachowa ciekawą, nieregularną strukturę).

Dodać sok z limonki, przyprawy i resztę składników, wymieszać i gotowe :)!

SMACZNEGO!

 

* Jak wybrać dojrzałe awokado ze sklepowej półki przeczytacie TU!

** Awokado Hass – to odmiana wyhodowana w Kalifornii, ciesząca się sławą „najlepszego na rynku”, niemniej owoce tej odmiany są mniejsze niż awokado Fuerte, zaś pestka większa i ostatecznie samego miąższu pozyskacie z niej mniej.

Opublikowano w: Kuchnia Meksykańska

Dodaj komentarz

Musisz byćzalogowany aby opublikować komentarz.