Rarytasy i wino – czyli o co chodzi?

„Rarytasy i wino” to projekt kilkorga zapaleńców, kompletnie zakochanych w jedzeniu… Utopijne marzenie o posiadaniu miejsca, w którym znajdziemy wszystko co lubimy jeść, pić, smakować… postanowiliśmy wcielić w życie. Brzmi prosto, ale prosto wcale nie było…

Nasza wspólna przygoda zaczęła się cztery lata temu, kiedy otworzyliśmy naszą własną „fabrykę prezentów” (www.giftfactory.com.pl). Pomysł stworzenia skrzynek pełnych naszych ulubionych łakoci, nieco wyprzedził „preferencje kulinarne” w świecie prezentów B2B. Trzeba było zrezygnować z niektórych odważnych pomysłów, zastępując je nadal super pysznymi, ale nieco bardziej stonowanymi propozycjami. Tak w naszych prezentach zamieszkały czekolady z Modiki, konfitury z kalabryjskich cytrusów, herbaty i napary z Porugalii,  produkty z włoską truflą, najlepszej jakości wina i whisky… (niestety w zestawach prezentowych nie każdy produkt znalazł swoje miejsce – najpyszniejsze na świecie portugalskie sardynki non-stop wymienialiśmy na pralinki, octy i oliwy na syropy i dżemy…)… Znów nasze ukochane produkty musiały ustąpić miejsca bardziej uniwersalnym propozycjom.

To właśnie wtedy, po raz pierwszy zaczęliśmy marzyć o swoim miejscu, w którym będziemy mogli sprzedać absolutnie wszystko, co sami chcielibyśmy zjeść (lub dostać w prezencie). To wtedy narodził się koncept „Rarytasów i wina” – wówczas jeszcze nie nazwany :).

Jak każdy dobry projekt :), nasz też trochę musiał „poleżeć w szufladzie” i dojrzeć. Po dwóch latach, wróciliśmy do rozmów, przekonani, że to TEN czas. Zaczęliśmy szukać dostawców, produktów, ale także MIEJSCA… i tak dotarliśmy do naszego obecnego lokalu na Woli!

W tym urokliwym lokalu, brutalnie przez naszych przyjaciół i znajomych nazwany „ruiną”, zobaczyliśmy to coś… (nie, nie chodzi o rozsądnie niewysoki czynsz :)) Lokal miał POTENCJAŁ! A my w niego uwierzyliśmy…

Naszą „ruinę” wynajęliśmy i zamieniliśmy w nowy dom, remontując poprawiając, przestawiając, montując regały (zgodnie z duchem „zero waste”) zrobione z „odpadu” pozostałego po produkcji naszych prezentowych skrzynek! Produkty powoli zaczęły zapełniać półki, stanęła strona internetowa (to historia na oddzielny wpis :)), zaplanowaliśmy otwarcie. Kiedy wszystko zbliżało nas do DNIA OTWARCIA… buch… światowa pandemia… koronawirus. 

Wierzymy, że co nas nie zabije to wzmocni, otworzyliśmy sklep internetowy, realizujemy zamówienia (także te z odbiorem osobistym) i wierzymy, że niebawem otworzymy też „fizyczne” drzwi na ul. Karolkowej, wszystkich Was serdecznie zapraszając do środka!

https://www.instagram.com/rarytasy_i_wino/?hl=pl

https://www.facebook.com/Rarytasy-i-Wino-104558534517063

 

Opublikowano w: Wpisy Różne

Dodaj komentarz

Musisz byćzalogowany aby opublikować komentarz.